Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

paliłem gibona z chrystusem

detale

Substancja wiodąca:
Natura:
Dawkowanie:
Wodospad
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Brak
Wiek:
13 lat
Doświadczenie:
Za duzo aby pisac

paliłem gibona z chrystusem

Dlugo zbieralem sie na napisanie trip raportu o moim pierwszym razie z nielegalnymi uzywkami, ale nadszedl ten moment. Musimy sie cofnac wiele wiele lat wstecz, do momentu w ktorym mialem uwaga - 13 lat. Wiadomo, ze dzieci w tym wieku ulegaja presji rowiesnikow i tak rowniez bylo w tym przypadku. Mlody ja, podjarany tym, ze w koncu uda mu sie sprobowac zielska o ktorym tak wiele pozytywnych rzeczy przeczytal oraz uslyszal, bez wachania wyzydzil pieniadze od dziadka na "pizze z kolegami" xD (chociaz adekwatniej by brzmialo "pizde z kolegami"). Spotykam sie ja, J, Z i N. Wszyscy oprocz mnie mieli juz jakies "doswiadczenie" z ta uzywka. Siedzimy, palimy kiepy, smiejemy sie, az tu nagle N mowi ze musimy sie przejsc z buta w pizdu czasu na inna dzielnice, wiec tak wlasnie uczynilismy. Mijamy krzaki, tory, pustostany - wszystko, aby jak najszybciej dojsc i kupic naszego upragnionego bucha. Jestesmy juz na blokach, ja oraz Z zostajemy sobie przy lewiatanie a N i J poszli na chate dila. Siedzimy, siedzimy, czas sie dluzy, palimy szluga od szluga i czekamy z niecierpliwoscia az wroca - kurde cos dlugo ich nie ma. Po jakims czasie wychodzi N z J, obaj ujebani jak swinie z bananem na caly ryj, powiedzieli nam ze dil dal im zapalic z bonga i jest jak to powiedzial J "pizda w chuj". Kupilismy w Lewiatanie butelki i zaczelismy rozkminiac nad miejscowka - EUREKA, orozy torach jest mozna powiedziec swego rodzaju plener. Szybkim krokiem z podekscytowania ruszylismy w strone naszej meliny. Ziomale montuja kazdemu po wodospadzie, ja mowie im ze za 2h mam korki z angielskiego i czy na pewno taka ilosc bedzie okej dla osoby ktora nigdy nie palila, uslyszalem tylko "wal smialo" (rip dla krisa, kmwtw xd). No to jeb, chmura weszla do pluc na jednego strzala, doslownie jak zajebalem ten wodospad to zrobilo mi sie ciemno na 5 sekund przed oczami. Wrocilem na ziemie, wypuscilem chmure i zaczalem kaszlec kurwa jakbym palil 50 lat ruskie fajki bez akcyzy.

Popijam wode, przy okazji prawie sie nia dlawiac i nagle czuje lekkie rozluznienie, jakby kolorki sie bardziej wyostrzyly i takie lekkie zachwianie mojej rownowagi. Dobra, zajebane to spierdalamy, idziemy przy ogromnym rondzie, idac ulica nagle zaczalem sie zmniejszac, jakbym ulegl kompresji, doslownie zmniejszylem sie do wielkosci robaka i widzialem caly swiat z takiej perspektywy. Caly swiat jakby sie klatkowal a ja zapominalem doslownie to co robilem sekunde temu. Przechodzimy obok dzielnicowej biblioteki, stajemy na fajke, wiec ja obsrany pytam sie "ej mordy, czy jak zapale szluga to mi troche przejdzie, bo niedlugo bede miec korki?", a ci debile mowia ze tak. W tym samym momencie dzwoni mama i pyta sie gdzie jestem i za ile bede, ja zjarany jak swinia zapomnialem jak sie nazywa ulica i obok jakich miejscowek znanych mi od zawsze jest, wiec nie wydukalem z siebie nic i powiedzialem tylko, ze z kolegami. Udalo sie, mission complete. Patrze na sciane biblioteki, a tam kurwa Jezus. Patrzy sie na mnie z usmiechem, wyciaga rece i mowi zebym przyszedl do niego, ja zjarany w opór, podchodze do niego i zaczalem zbijac z nim wite, mowil mi, ze ma cos dla mnie, wyciagnal ze swojej bialej szaty kurwa odpalonego blanta, podal mi i mowil zebym z nim zajaral. Ludzie wokol mnie przechodza, patrza sie na mnie, a ja stoje przy pustej scianie z chinskim zwiadem, rozmawiam z marmurem i udaje ze pale po trzysta z wyimaginowamym zbawicielem swiata xDdd. Ziomale odeszli troche bo przypal w chuj robilem, az w koncu sie ocknalem i poszedlem do nich. Jeb, ciemnosc, ocknalem sie na lawce gdzie siadlem i czulem tak dziwnie swoje pluca, jak nigdy wczesniej. Doslownie czulem w nich wszystko. Nie wiem jak to opisac. Dwoch ziomkow musialo isc, wiec zostalem tylko ja i Z. Stiwerdzilismy ze pizga i idziemy posiedziec na klatce jego babci. Siedzimy prawie na parterze i nagle zapala sie swiatlo w piwnicy, wkrecilo mi sie kurwa ze jest pozar, patrze z przerazeniem, a z tego pozaru wychodzi bardzo mala dziewczynka z czarnymi wlosami, z biala sukienka (identycznie wygladala jak taka dziewczyznka z horroru) i zakrwawionym nozem. Zaniemowilem, ona stojac prpzede mna na chwile sie zatrzymala, w mgnieniu oka zerwala sie i podbiegla do mnie, przy okazji wbijajac mi noz prosto w watrobe. Niestety ale dzgniecie spowodowalo to, ze cala klatka przy drzwiach babci ziomala plywala w moich wymiocinach (ktore pozniej musieli sprzatac xD). Taktyczna zmiana miejscowki, kolega chwiwle posiedzial i tez zawinal. Ja pizda w opor, staierdzilem ze ide za izbe przyjec, poloze sie, pocziluje i troche wytrzezwieje. Jestem, leze rozjebany przy okienkach jak zaba na lisciu, patrze telefon i mysle sobie "mam przejebane" - kurwa 113 nieodebranych od mojej mamy. No to pogralim, leze w pol przytomny, patrze na swiat, w mojej glowie formuje sie huragan i mysle ze zaraz mnie porwie, odplywam. Nagle ktos mnie szturcha, byla to pielegniarka pytajaca sie czy wszystko dobrze itd. Mowie ze git, film urwany. Budze sie na komisariacie, obok mnje ziomek Z. (Nasi rodzice sie znali i wiedzieli ze wychodzimy razem w tym dniu). Okazalo sie ze Z w drodze do fryzjera razem z ojcem, mial tak czerwone kurwa oczy jak wampir, dodatkowo moja mama dzwonila do nich pytajac sie gdzie jestem i jak mozecie sie domyslec, poszlo z gorki. Moja familia wbila im na chate i wszystkirgo sie dowiedzieli (i tak byl przypal, wiec moj ziomek powiedzial wszystko, aczkolwiek nasza wersja wydarzen byla taka, ze byl tylko on i ja ;) ).

Jak mnie znalezli? Do tej pory nie wiem XDd.

No, ale wracajac, siedzimy razem z Z w lobby na komisariacie, przychodzi łysy pies. Patrze sie na Z i szepcze mu, ze kurwa przyslali nam lysego z brazzers. Szczalismy z tego kurwa pod siebie, taka pizda byla xD. Pozniej cyk narkotesty, przeszukanie pokojow, sprawa w sadzie, kurstor, zjebana relacja z rodzicami itd. Bylo minelo, czy czegos mnie ta akcja nauczyla? Tak, zebym bardziej myslal. Czy skutecznie odstraszyla mnie od wszelakich uzywek i ulicznego zycia? Nie xd. Wszystko ladnie i pieknie, N, J oraz dil zostali anonimowi i zadnych konsekwencji nie poniesli. Pozdro, nie walcie wodospadu przy pierwszejstycznosci z baka

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
13 lat
Set and setting: 
Brak
Ocena: 
Doświadczenie: 
Za duzo aby pisac
natura: 
Dawkowanie: 
Wodospad
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2025
design: Metta Media